– Człowiek jest takim stworzeniem, że nawet kiedy zatrzyma myślenie, nie przestanie odczuwać. Gdy wsiądziesz do pociągu, dajmy na to w Białymstoku, a wysiądziesz w Krakowie, to – patrząc z zewnątrz – można by było powiedzieć, że w Twoim życiu nic się nie działo. Ot, przesiedziałeś kilka godzin w jednym miejscu, z kilkoma wyjściami do toalety. Ale wewnątrz? W ilu miejscach można w czasie takiej podróży być? Ile spraw można „załatwić”, ile rzeczy zaplanować i przemyśleć? A wszystko to dzieje się w ludzkiej głowie. Dlatego tak, uważam, że największe dramaty dzieją się w człowieku i niemałą sztuką jest umiejętność oddania tej złożoności. Oczywiście akcja, czyli to co na zewnątrz, jest niejako punktem wyjścia i jest bardzo ważna, natomiast chodzi chyba o to, żeby wywołać w czytelniku poczucie takich zawieszonych nisko na niebie, burzowych chmur, z których w każdej chwili może spaść deszcz – mówi Marcin Silwanow, autor powieści „Wiatr". czytaj dalej
W poniedziałek 31 lipca 1944 roku niebo jest bezchmurne. Major Antoine Saint-Exupery wsiada o 8.00 rano do ciasnej kabiny lightninga P-38 F-5B nr 223 (te symbole i cyfry są ważne! Sześćdziesiąt lat później pozwolą dojść prawdy po nitce do kłębka), by przeprowadzić misję fotograficzną i kartograficzną w rejonie Grenoble. Mechanik, który tego dnia pomagał pisarzowi przed startem, zauważył, że ma przymocowany do biodra notatnik i ołówek na sznurku. Jakże symboliczny to obraz! Po wykonaniu zwyczajowych czynności maszyna odrywa się od ziemi. Jest godzina 8.45. Powrotu majora spodziewano się na godzinę 12.35−13.00. O godzinie 14.00 Saint-Exupery’ego wciąż nie ma, a paliwo wkrótce się skończy. Pół godziny później uznaje się go za zaginionego w trakcie misji bojowej. Nikt nie wie jednak, że poszukiwania trwać będą kilkadziesiąt lat. czytaj dalej
KONFESYJNOŚĆ, czyli „JA WYZNAJĘ” Kilka uwag o literaturze anglo-amerykańskiej Dawid Klachacz Zjawisko konfesji (wyznania) w literaturze zdaje się istnieć od początku jej tworzenia czytaj dalej
Jego nazwisko stanowi akronim łacińskiego określenia "dar niebios". Pisząc pracę poświęconą filozofii świętego Tomasza z Akwinu, stracił wiarę. Miał zostać prawnikiem, a tymczasem stworzył własną, unikalną teorię wytwarzania znaków, współtworząc podstawy nauki, nazywanej dziś semiologią. Mawiał, że to właśnie on stworzył Dana Browna. Zabrał czytelników na Sześć spacerów po lesie fikcji, rozpalił Tajemniczy płomień królowej Loany, stworzył metafizyczny kryminał rozgrywający się w średniowiecznym klasztorze, poruszył Wahadło Foucaulta, przebywał na Wyspie Dnia Poprzedniego i wraz z Baudolinem opowiedział Historię krain i miejsc legendarnych Królestwo Księdza Jana. 19 lutego 2016 roku zmarł Umberto Eco - wybitny naukowiec i świetny pisarz. Przyjrzyjmy się bliżej jego twórczości, która nie ogranicza się tylko do Imienia róży czy najnowszych bestsellerów. czytaj dalej